Hasło przewodnie dzisiejszych zajęć brzmiało „Żadnej magii…”
Udowadnianie, że istnieje siła sprawcza napędzająca nasze organizmy (nazywana przez Chińczyków Qi,
w Indiach Praną a w Izraelu Khajbit) jest zbędne.
Najlepszym dowodem na to jest fakt, że żyjemy. A jeśli my żyjemy to ta energia bezsprzecznie istnieje.
Znaczy to, że jej charakter nie ma nic wspólnego z profesją Harego Pottera 🙂 .
Jest jednak tak powszechna w naszym życiu, że często pozostaje niezauważona.
Na dzisiejszych zajęciach obserwowaliśmy, w jaki sposób ta energia potrafi objawić się w naszym ciele.
Poprzez pocieranie, klaskanie, wzajemną zmianę pozycji dłoni oraz skupianie się na odpowiednich punktach
obserwowaliśmy pojawianie się ciepła, drżenia, mrowienia oraz omawialiśmy źródła ich powstawania.
W drugiej części zajęć staraliśmy się poprzez proste praktyki fizyczne, wsparte odpowiednią pracą mentalną,
wzmocnić te odczucia i stosować je w dalszym treningu.
W ćwiczeniu pomagała nam idea zanurzenia w wodzie powodująca większe rozluźnienie ciała oraz odczucie
przezwyciężania oporu wody powodujące uaktywnienie większej ilości mięśni niż zazwyczaj.
Mieliśmy możliwość doświadczyć jak skupienie, wzmożona praca mentalna,
zrównoważony oddechwpływa na spowolnienie wykonywanego ruchu.
Wyciszeni i bogatsi w fascynującą wiedzę, jeszcze dłuższą chwilę po zajęciach wymienialiśmy spostrzeżenia!
A za tydzień kolejna porcja! Nauczymy się świadomego oddechu pranicznego,
oraz pięciu technik oddechowych stosowanych dla podniesienia koncentracji, pogłębienia relaksu
i wzmocnienia układu nerwowego.
Zapraszamy serdecznie!
Dzięki za bardzo ciekawe zajęcia.
Ciekawy artykuł.