Lewą stopą do góry – staw skokowy na godzinę z hakiem i na własność

Istnieje ruch dokładny, precyzyjny, miękki i bezwysiłkowy. Taki, do którego można dojść w płynności, koncentracji i skupieniu. Umiejętność separacji stopy od reszty nogi, palców od pięty, pięty od ruchu rzepki kolana. Trudne do opisania, kiedy zadaniem jest poruszyć wewnętrzną krawędzią stopy lub przetaczać niewidzialną piłeczkę pomiędzy palcami stopy, a piętą w mikro ruchu. Leżysz na brzuchu i czujesz, że to co masz zrobić, ze stopą z tyłu, jest jak spacer w ciemności. Każdy ruch wydaje się nowym i tak odmiennym, kiedy nie patrzysz na stopę, choć jeśli chcesz, to możesz się obrócić i spojrzeć przez ramię, ale wtedy jest jeszcze trudniej ze względu na pozycję leżącą ciała…

Po ponad godzinie wstajesz i stoisz na dwóch nogach.

Na tej jednej, co nad nią pracowałeś i na tej drugiej, co cały czas leżała obok.

A jednak, jak się za chwilę okazało, przynajmniej dla mnie pozornie śpiącej, kiedy stoję i porównuję odczucie w nogach, dociera do mnie, że lewa wyćwiczona noga jest teraz nauczycielką tej prawej. Ta spała, ale tylko pozornie, gdyż nie uczona patrzyła na swoją partnerkę i teraz już razem chodzą harmonijnie, jedna obok drugiej, tak jak zawsze.

Po takim doświadczeniu, nie mam już ochoty chodzić w butach, maszeruję na boso, stopy chcą dotykać i czytać drewnianą podłogę i miękkość położonych na sali kocy.

Przed powrotem do Warszawy i regularnej praktyki taiji w Łazienkach, jeszcze jedno spotkanie z uczestnikami warsztatów metody Feldenkraisa w Kikowie u Jacka Paszkowskiego. Tym razem, Dominika i Maciek o swojej praktyce. Zapraszam do odsłuchania.

Pozdrawiam,

M.

https://youtu.be/f1IqJHa5iE8

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *